Odpowiedź jest prosta i krótka, ludzie nie mają pojęcia o marketingu i biznesie.
Wiele osób do tematu sklepu internetowego podchodzi jakby postanowili wystartować w Dakarze po tym jak się dowiedzieli, że w Gdyni można wynająć skuter na minuty.
I nie nie przesadzam, naprawdę w branży spotykam się z taką dozą optymizmu.
Zagadka rozwikłana, dziękuję można się rozejść 🙂
Do tego stopnia, że gdy zakładają sklep i pierwszego dnia nie wpadają zamówienia to są zdziwieni.
Niestety za ten stan rzeczy jest odpowiedzialne wiele rzeczy.
Które postaram się rozłożyć na elementy.
Czy ten tekst komuś pomoże?
Zobaczymy, może kilka osób otrząśnie z różowego snu i przejdą do działania a może będzie to tylko wstęp do rozmyślań nad szerszym problemem.
Mentalność i Pycha
W Polsce z jakiegoś powodu od lat istnieje jakiś dziwny kompleks "prywaciarza" 99% społeczeństwa nim gardzi ale jednocześnie 3/4 chciałoby nim kiedyś zostać.
Jednocześnie jak w każdej branży nikt nie patrzy na tych którzy odnieśli porażkę albo ledwie wiążą koniec z końcem, ale każdy obserwuje 1% z 1% branży i uznają, że tam się właśnie znajdzie.
Początek jest prosty bo przecież sklep na platformie ma darmowy okres próbny, więc do tego czasu spokojnie na siebie zarobi.
Firmę zakładam w 10 minut przez neta i idziemy po nasz pierwszy milion.
Nagle szok, nikt nie przychodzi, nikt nie kupuje a czas leci.
No to szukamy w internecie i nagle się okazuje, że potrzebny MARKETING!
No to robimy to!
No i oczywiście nikt nie zacznie od budowania strategii, analizy rynku, potrzeb klienta, avatara, brandingu czy nawet opracowania oferty.
Każdy zaczyna od ruchu i to darmowego bo nie będzie płacił za coś co może mieć za darmo.
Dotknie odrobiny SEO ale to za wolne.
Spróbuje Social Media ale tutaj trzeba codziennie pisać.
I jeśli dotrwał do tego momentu i się nie poddał to pójdzie w płatny ruch.
Widziałem setki takich historii i czasami mam wrażenie, że znam ich 10 ruch w przód jak w partii szachów.
Branża Marketingowa
Marketing nie jest żadnym nowym konceptem, dodatkowo jest to bardzo agresywna branża pod względem pozyskiwania klientów.
Mam wrażenie, że branża marketingowa ma w sobie więcej marzycieli niż branża Ecommerce.
Z tą różnicą, że tutaj świadomość dotycząca marketingu jest minimalnie większa.
Dlatego każda nowa osoba na rynku próbuje obiecać coraz więcej, za coraz mniej i w coraz krótszym czasie.
Poboczni obserwatorzy w tym wypadku właściciele Ecommerce czytając takie oferty oparte o odosobnione przypadki mają coraz większe wymagania i oczekiwania.
Jednocześnie zaczynają wierzyć w magiczną reklamę, tekst reklamy czy strukturę konta która sprawi, że osiągną ten magiczny milion.
A 90% branży właśnie gra na tych marzeniach. Seria niedomówień albo wręcz kłamstw wprowadza ludzi w spiralę poszukiwania tej jednej tajnej taktyki która zmieni ich biznes w jeden dzień.
Ale prawda jest taka, że większość ofert marketingowych w internecie jest jak tabletki na odchudzanie.
Nawet jeśli zadziała to na krótką chwilę tylko po to aby za chwilę wrzucić Cię do jeszcze większego dołka niż ten w którym byłeś przed tym zabiegiem marketingowym.
Dlaczego o tym piszę?
Po części mam już dosyć takiego ekosystemu a po części szkoda mi ludzi którzy pokładają duże nadzieje w tym sklepie a jednocześnie wpadają w spiralę "specjalistów".
Za misję swoją i swojej firmy obrałem pomoc ludziom i edukację tak, aby odrzeć marketing z mistycyzmu, nie dopowiedzeń i dziwnych praktyk voodoo.
Wiedza którą przekazuję nie ma za zadanie "zarobić szybkiego hajsu" tylko zbudować maszynę która będzie je drukować przez lata.